Aktualności

Więcej o: Zasłużeni dla Wigier

Zasłużeni dla Wigier

W sobotę 13 kwietnia, Alicja Lutostańska – nasza mieszkająca w Warszawie koleżanka ze Stowarzyszenia Przyjaciół Suwalszczyzny, otrzymała dyplom Honorowego Członka Augustowsko-Suwalskiego Towarzystwa Naukowego. Pracująca w służbach konserwatorskich była przez wiele lat „dobrym duchem” odbudowy klasztoru wigierskiego. Drugą osobą, której członkowie towarzystwa przyznali ten tytuł, jest Tadeusz Izbicki – przedstawiciel rozległego rodu Izbickich „znad Wigier”, który wiele lat poświęcił na poszukiwanie i zgromadzenie informacji o swojej rodzinie, które ujrzały światło dzienne w postaci kilku bardzo ciekawych publikacji.

Wręczenie dyplomów „Zasłużonych dla Wigier” odbyło się w klasztorze wigierskim, w ramach obchodów 35-lecia Wigierskiego Parku Narodowego, połączonych z promocją Rocznika Augustowsko-Suwalskiego.

Ciesząc się z uznania dorobku naszej koleżanki Alicji Lutostańskiej i Jej wkładu w odbudowę i renowację zespołu klasztornego w Wigrach, wręczyliśmy Jej w imieniu członków stowarzyszenia płaskorzeźbę przedstawiającą „Drzewo życia” autorstwa twórcy ludowego Andrzeja Wasilewskiego. Pracę podarował ze swoich zbiorów, prowadzący w Hultajewie galerię sztuki ludowej, nasz kolega Krzysztof Michalski.

Zdjęcie: Piotr Kuczek

Więcej o: Bębniarz

Bębniarz

Dariusz Pojawa od prawie 30 lat prowadzi w Suwałkach Pracownię Bębnów „Roots Drums” Bębny z Duszą.
Prawdziwe zauroczenie bębnem i wydobywanymi przez grającego na nim muzyka dźwiękami przeżył w 1986 r. podczas koncertu grupy Osjan w Augustowie – kultowej dziś, istniejącej i występującej stosunkowo krótko. Postanowił, że spróbuje zbudować podobny. I tak się stało. Z pierwszymi swoimi bębnami, afrykańskimi, przyszedł na spotkanie 14 grudnia b.r. do suwalskiego archiwum.
Od tamtej pory w swojej pracowni zbudował ponad 1200 instrumentów perkusyjnych, które służą muzykom na całym świecie. Szczególnie duże zainteresowanie jego pracami wykazują Litwini, z którymi spotyka się na licznych archeologicznych festynach. Wykonał też dwa bębny na zamówienie syberyjskich szamanów.

Instrumenty Dariusza Pojawy doceniane są przede wszystkim za wydobywający się z nich dźwięk.

-Dusza bębna to miejsce styku skóry z korpusem, kształt tego miejsca decyduje o jakości wydobywającego się z bębna dźwięku – mówi.
Wszystko w bębnach robi własnoręcznie, przygotowuje drewno – korzysta głównie z olchy, wyprawia skóry – końskie, cielęce, kozie… Bębny dla szamanów robił ze skóry bobrów. Wykonane przez niego instrumenty trafiają na ogół do konkretnego, właściwego człowieka. Reklamację miał tylko jedną, tylko raz musiał wycofać instrument.

-To nie dla ciebie, zostawię go sobie – tłumaczył zamawiającemu.
Przy tworzeniu nie stosuje żadnej chemii, wzoruje się na metodzie Indian Dakota, opierającej się na wykorzystaniu przy budowie instrumentu zjawisk natury: wiatru, mrozu, słońca.

Obecnie bardzo dużo wykonuje rekonstrukcji i renowacji: bębnów, kotłów, tamburyn. Zrobił renowacje bębna dla Przeroślaków, przybiera się do podobnego zadania dla zespołu Pogranicze. Jest bardzo otwarty: współpracował z Anną Dymną i jej fundacją „Mimo wszystko”, organizował warsztaty dla dzieci i młodzieży. Teraz brakuje mu czasu, ma wiele zamówień i zaintersowań – coraz głębiej wchodzi w tematykę historii i budowy instrumentów. Opisał ich ponad 600. Aktualnie „po głowie chodzi mu duży bęben” i okres napoleoński z bębnami i doboszami wykorzystywanymi podczas bitew i potyczek.
Spotkanie z Dariuszem Pojawą zorganizowały wespół Archiwum Państwowe w Suwałkach i Stowarzyszenie Przyjaciół Suwalszczyzny.

Więcej o: Z pasji

Z pasji

Wczoraj, 23 listopada zorganizowaliśmy w suwalskim archiwum spotkanie z Krzysztofem Michalskim – kolekcjonerem sztuki ludowej (w podsuwalskiej wsi prowadzi Galerię „Drewutnia”), mecenasem kultury, jednym z inicjatorów utworzenia Szlaku Kultury Ludowej Suwalskiego Pogranicza. Jako że twórcy są dla niego najważniejsi, chcąc ich zaprezentować, przyniósł prace kilkunastu z nich. Były to przede wszystkim rzeźby, w tym zabawki, ale także kilim utkany przez znaną tkaczkę Sabinę Knoch. W swojej kolekcji Krzysztof Michalski posiada też dzieła m.in. Zygmunta Zuchwalskiego, Andrzeja Wasilewskiego, Krzysztofa Walukiewicza, Jana Zaborowskiego, Adama Zackiewicza, Mariana Kunickiego, Romana Szeligi, Józefa Nalbacha.

Krzysztof Michalski od kilku lat, wraz z dr Krzysztofem Snarskim – kulturoznawcą i etnografem z Muzeum Okręgowego w Suwałkach, Bogdanem Pieklikiem – właścicielem lokalnej telewizji i innymi osobami prowadzą działania na rzecz powołania szlaku kultury ludowej, odwiedzając twórców w ich domach i nagrywając z nimi rozmowy. Wszyscy oni robią to z pasji, społecznie. To praca bezcenna, ratująca od zapomnienia ludzi i ich dzieła tworzące kulturę Suwalszczyzny.

W spotkaniu, mimo brzydkiej pogody, uczestniczyło wiele osób, obok członków Stowarzyszenia Przyjaciół Suwalszczyzny, także goście, w tym zaproszeni przez Krzysztofa: Mirosław Nalaskowski – badacz i znawca kultury ludowej, Józef Murawski – twórca ludowy, prowadzący zespół „Pogranicze”, Marcin Halicki – animator kultury, pasjonat regionalista, założyciel „Raczkowskich Archiwaliów”, dr Maciej Ambrosiewicz – kierownik Muzeum Wigier i prezes Augustowsko-Suwalskiego Towarzystwa Naukowego, Andrzej Matusiewicz – historyk i regionalista, wiceprezes towarzystwa, Cezary Cieślukowski – wiceprzewodniczący Sejmiku Samorządowego Województwa Podlaskiego, Kazimierz Urynowicz – wójt Gminy Jeleniewo, Marek Waszkiewicz – zastępca, Stanisław Łobacz – prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego w Suwałkach, Jerzy Szleszyński – prezes zarządu Suwalskiego Klubu Badmintona i inni.

Spotkanie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie Przyjaciół Suwalszczyny we współpracy z Archiwum Państwowym w Suwałkach.

Więcej o: Roziewscy

Roziewscy

Spotkanie ze Stanisławem Roziewskim na temat rodu Roziewskich za nami. Odbyło się w czwartek 19 października w suwalskim archiwum. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób – członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Suwalszczyzny – organizatora spotkania oraz przedstawiciele rodziny z miasta i okolic. Do poszukiwania korzeni zmobilizowała go wiele lat temu wizyta w Suwałkach Nikolasa, młodego Amerykanina, który przybył do Polski w poszukiwaniu swoich polskich przodków. Znał tylko nazwisko i okolice z jakich pochodzili – północno-wschodnia część kraju. Szczęśliwym zrządzeniem losu trafił na Stanisława. Po wielu rozmowach z lokalnymi członkami rodziny, poszukiwaniach informacji w dokumentach okazało się, że są spokrewnieni. Że w Stanach Zjednoczonych żyje cała jedna linia rodziny, potomkowie Aleksandra, który w 1912 roku wraz z bratem wyruszył z rodzinnej wsi Korkliny za ocean w celach zarobkowych – chciał kupić w okolicy Korklin ziemię. Podróż kosztowała ich dwa konie. Brat z czasem wrócił do kraju, Aleksander pozostał w Ameryce. A że braci było w sumie trzech, a czasy były burzliwe – ledwie skończyła się pierwsza wojna światowa, rozpoczęła się druga, więzy rodzinne zostały zerwane i częściowo zapomniane. Odkrycie po kilkudziesięciu latach amerykańskiej linii było dla Roziewskich zaskoczeniem i jednocześnie radością. Stanisław rozpoczął żmudną pracę nad sporządzeniem drzewa genealogicznego; od wielu lat organizuje corocznie zjazdy rodzinne. Na którymś z kolei było ok. 140 osób. Spotkanie w archiwum zakończyło się nagranym specjalnie z tej okazji wystąpieniem Nikolasa, który zwracając się do uczestników mówił z dumą o swoich polskich korzeniach i licznej polskiej rodzinie.

Śladami Czesława Miłosza

Stowarzyszenie Przyjaciół Suwalszczyzny rozpoczyna wkrótce realizację projektu „W Roku Czesława Miłosza wyprawa edukacyjna pn. Śladami poety, poprzedzona wykładem na temat jego związków z Suwałkami i Suwalszczyzną, zakończona otwartą prezentacją z wyprawy”, na który otrzymaliśmy z Urzędu Miasta w Suwałkach dotację w kwocie 1500 zł.

Wykład inaugurujący, o związkach Czesława Miłosza z Suwałkami i Suwalszczyzną, odbędzie się 15 maja b.r. (w środę) o godz. 17 w Archiwum Państwowym w Suwałkach.

Wyprawe zaplanowaliśmy 25 maja b.r. Oto ramowy program, przygotowany wspólnie z Biurem Podróży „Jaćwing” z Suwałk:

– zbiórka na parkingu przy szkole muzycznej/III LO przy ul. Noniewicza i wyjazd z Suwałk o godz. 7.00

– przejazd na Litwę,

– spotkanie z przewodnikiem,

– przyjazd do Opitołoków, gdzie w miejscowym kościele rodzice Czesława Miłosza, Aleksander i Weronika z Kunatów brali ślub,

– przyjazd do Świętobrości, gdzie w miejscowym kościele w roku 1909 Czesław Miłosz został ochrzczony,

– Szetejnie, gdzie urodził się Czesław Miłosz; tutaj planujemy wspólne czytanie wierszy poety,

Kiejdany – zwiedzanie miasta, wizyta w kościele, cerkwi, synagodze,

– obiad,

– przejazd do Kowna, spacer po mieście,

– wyjazd do Suwałk, powrót w godzinach wieczornych.

Koszt wycieczki – 230 zł/osoby (220 zł/osoby dla członków stowarzyszenia niezalegających ze składkami).

W kwotach tych mieszczą się: ubezpieczenie, obiad, usługa przewodnika oraz transport autokarem. Powyższe kwoty uczestnicy wyprawy powinni wpłacać na konto Stowarzyszenia Przyjaciół Suwalszczyzny w Banku Spółdzielczym w Suwałkach nr 03 9359 0002 0022 5533 2003 0001 w terminie do 20 kwietnia 2024 r.

Ponadto każdy uczestnik powinien wziąć ze sobą 10 euro na ewentualne opłaty wstępu i datki.

O udziale w wyprawie decyduje kolejność wpłat.

O terminie prezentacji z wyprawy „Śladami Miłosza”, kończącej projekt – powiadomimy w terminie późniejszym.

O Klotyldzie raz jeszcze

– to tytuł spotkania organizowanego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Suwalszczyzny w ramach projektu HISTORIA Z MOJEGO ARCHIWUM, we współpracy z Archiwum Państwowym w Suwałkach.

Klotylda Józefa Dargielowa, z domu Rylska, była energiczną Suwalczanką, która w okresie międzywojennym samodzielnie prowadziła zakład drukarsko-usługowy, największy w północno- wschodniej Polsce. Historię Klotyldy (nie tylko zawodową) opowie na podstawie rodzinnych archiwaliów, jej kuzynka Irena Zarachowicz. Spotkanie odbędzie się 11 kwietnia 2024 (w czwartek) o godz. 17 w Archiwum Państwowym w Suwałkach.

Serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny.